Hej wszystkim!
Przepraszam za moją długą nieobecność, ale przygotowywała się do bardzo ważnego konkursu i nie miałam czasu żeby cokolwiek napisać. Mam nadzieję, że mi wybaczycie:) Przyszedł czas żeby trochę nadrobić zaległości. Najpierw zajmę się tym co aktualne.
Od wczoraj rozgrywana jest pierwsza runda play-off PlusLigi. Pary po fazie zasadniczej stworzyli: Delecta Bydgoszcz z Lotosem Treflem Gdańsk, Jastrzębski Węgiel z Effectorem Kielce, Zaksa Kędzierzyn Koźle z AZS Politechniką Warszawską oraz Asseco Resovia Rzeszów z PGE Skrą Bełchatów. Natomiast o miejsce 9. powalczą Indykpol AZS Olsztyn i Wkręt-Met AZS Częstochowa.
Delecta Bydgoszcz - Lotos Trefl Gdańsk
Mimo dobrej gry Delecty ani przez chwile nie spodziewałam się tego, że to właśnie ta drużyna wygra fazę zasadniczą. Byłam pewna, że w końcówce zostanie wyprzedzona przez Zaksę. Tymczasem bydgoszczanie zrobili nam niespodziankę. W starciu z Lotosem są zdecydowanymi faworytami, jednak muszą uważać, bo gdańska drużyna już nie raz pokazała, że potrafi walczyć. Delecta może naprawdę dużo osiągnąć w tym sezonie. Jedyne co może stać się ich zmorą to brak szerokiej ławki rezerwowych.
W pierwszym meczy bydgoski zespół wygrał 3:0, a MVP został Stephane Antiga.
Jastrzębski Węgiel - Effector Kielce
Jastrzębianom w ostatniej chwili udało się wskoczyć na drugie miejsce i jak najbardziej opłaciło im się to. Effector to, nikomu nie ujmując, troszkę słabsza drużyna od Politechniki. Pokazały to dwa, już rozegrane mecze. Jastrzębianie zdecydowanie w nich dominowali, a kielczanom przede wszystkim zabrakło lidera, którym do tej pory był Nikołaj Penczev. Śląski zespół jest faworytem tej rywalizacji i jeśli z meczu na mecz będzie grał coraz lepiej, a w decydujących starciach zaprezentuje najwyższą formę to, mimo słabego początku sezonu, może osiągnąć o wiele więcej niż w ubiegłorocznych rozgrywkach. Ja dodatkowo cieszę się z tej rywalizacji dlatego, że kolejny raz będę miała możliwość obejrzeć moją ulubioną drużynę w akcji.
W pierwszym meczu jastrzębianie wygrali 3:0, a w drugim 3:1. Najlepszymi zawodnikami spotkań byli odpowiednio Krzysztof Gierczyński i Simon Tischer.
Zaksa Kędzierzyn Koźle - AZS Politechnika Warszawska
Mimo tego, że to Delecta wygrała fazę zasadniczą uważam, że Zaksa prezentuję najładniejszą dla oka siatkówkę w tym sezonie, a przede wszystkim niezwykle skuteczną, co potwierdziła zdobywając Puchar Polski oraz awansując do Final Four Ligi Mistrzów. Moim zdanie to właśnie kędzierzyński zespół najbardziej zasługuje na zdobycie tytułu Mistrza Polski. Jednak czy tak będzie, czas pokaże. W tej parze są zdecydowanym faworytem. Mimo tego trzeba pamiętać, że Politechnika już nie raz w tym sezonie grała niesamowicie i skutecznie. Natomiast w Zaksie może odezwać się zmęczenie spowodowane ciągłym graniem i podróżowaniem. Uważam, że kędzierzynianie uporają się z Politechniką w trzech meczach jednak warszawianie tanio skóry nie sprzedadzą.
W pierwszym meczu Zaksa wygrała 3:0, najlepszym zawodnikiem spotkania wybrano Felipe Fontelesa.
Asseco Resovia Rzeszów - PGE Skra Bełchatów
Najciekawsza para pierwszej rundy play-off. Nikt na starcie rozgrywek nie spodziewał się, że Mistrz z Wicemistrzem kraju spotkają się tak wcześnie. A co gorsza przegrana ekipa będzie mogła spisać ten sezon na straty, uznać go za najgorszy w ostatnich latach. Jednak sami sobie taki los zgotowali. Moim zdaniem szanse są wyrównane z lekkim wskazaniem na wygraną Resovii. Dlaczego? Mają szerszą ławkę doświadczonych rezerwowych i to na tyle dobrą, że w PlusLidze mogli by grać dwoma drużynami, a przede wszystkim grają coraz lepiej, co potwierdziły spotkania Pucharu Polski i ostatni mecz z Lotosem. Mimo tego, jestem pewna, że czeka nas pasjonująca walka i raczej nie skończy się ona po trzech meczach. Pierwsze spotkanie jutro o 14:30 w Polsacie Sport.
Indykpol AZS Olsztyn - Wkręt-Met AZS Częstochowa
Te drużyny powalczą o 9. miejsce. Rywalizacja ta jest o tyle bezpieczna, ze nikt z ligi nie spada. Częstochowianie już dawno pogodzili się z tym, że zamykają ligową tabelę. Wiąże się to głównie z tym, że przed startem rozgrywek ledwo zamknęli budżet, co nie pozwoliło im na zatrzymanie ubiegłorocznej drużyny bądź sprowadzenie na ich miejsce doświadczonych graczy. W Częstochowie grają młodzieżą, co mimo wszystko jest dobre dla polskiej siatkówki. Jednak wiadomo, że słaba dyspozycja drużyny nie przynosi chluby klubowi, a to przekłada się na pozyskiwanie sponsorów. Natomiast jeśli chodzi o Olsztyn to po tym zespole można by się więcej spodziewać. Na pewno plany pokrzyżowała im ponowna kontuzja Metodego Ananieva. Na szczęście w trakcie sezonu to drużyny dołączył Piotr Gruszka i między innymi dzięki niemu olsztynianie do ostatnie chwili walczyli o miejsce w ósemce, jednak nie udało im się to. W tej rywalizacji są zdecydowanymi faworytami, jednak ich nieregularna gra oraz chęć wygrywania przez częstochowian może sprawić, że w spotkaniach tych drużyn może być ciekawie.
Mimo tego, że PlusLiga wchodzi w decydującą fazę to ostatnio najważniejszą informacją jest to, że Zaksa zakwalifikowała się do Final Four Ligi Mistrzów. Kędzierzynianom należą się gratulacje oraz podziękowania za to, że będą reprezentować Polskę na tak ważnym turnieju. W półfinale zmierzą się Bre Banca Lanuti Cuneo. Uważam, że mają o wiele większe szanse wygrać niż w sytuacji gdyby ich przeciwnikiem była Macerata. Drugą półfinałową parę stworzą Zenit Kazań i Lokomotiv Nowysybirsk. W tej rywalizacji, jak i całych rozgrywek, faworytem jest Zenit Kazań. Turniej w Omsku za kilka tygodni i mam nadzieję, że wtedy wszyscy kibice zasiądą przed telewizorami i będą gorąco kibicować Zaksie.
Natomiast w Final Four Ligi Mistrzyń zobaczymy Małgorzatę Glinkę w barwach VakifBanku Stambuł oraz Katarzynę Skorupę grającą w Rabicie Baku. Innymi uczestnikami finałów będą gospodarz Galatasaray Stambuł i Yamamay Busto Arsizio. Oczywiście zachęcam do kibicowania drużynom Polek.
Inną bardzo ważną informacją jest to, że Muszyna awansowała do finału Pucharu CEV! Zmierzy się w nim z zespołem Bereniki Okuniewskiej Fenerbahce Stambuł. Muszyniankom na pewno będzie bardzo ciężko, ale mają dużą szansę żeby wygrać, w co bardzo wierzę.
Bartosz Kurek i Łukasz Żygadło zagrają w meczu gwiazd rosyjskiej Superligi. Kurek wystąpi w drużynie Siergieja Tietiuchina, a Żygadło w zespole Maksima Michajłowa:)
Pozdrawiam
Kamila
widać,że naprawdę kochasz siatkówkę.muszę przyznać że blog prowadzony bardzo fajne .pisz dalej
OdpowiedzUsuń