Witam Wszystkich
Musicie mi wybaczyć tą nieobecność, ale chyba wystarczy jeśli powiem wam, że za miesiąc pisze egzamin gimnazjalny. Mamy mnóstwo sprawdzianów powtórzeniowych, zresztą nie muszę Wam tego tłumaczyć, bo na pewno większość z Was już to przechodziła. Więc przejdę do sportowych wydarzeń.
Półfinałowymi rywalami Zaksy i Delecty okazały się drużyny odpowiednio Jastrzębskiego i Resovii. W przypadku pierwszej pary odbył się już jeden mecz, natomiast bydgoszczanie rozegrali z rzeszowianami dwa spotkania.
Zaksa dość niespodziewanie przegrała z Jastrzębskim Węglem 0:3. Wynik tego pojedynku jest dość zadziwiający gdyż było ono rozegrane tydzień przed Final Four Ligi Mistrzów. Jastrzębianie rozegrali bardzo dobry mecz, a do zwycięstwa poprowadził ich kapitan Michał Łasko, który potem został wybrany MVP spotkania. W czasie gdy Zaksa brała udział w Final Four Ligi Mistrzów drużyny Jastrzębskiego i Resovii postanowiły rozegrać sparingi by nie wypaść z rytmu meczowego. Oba mecze kontrolne wygrała drużyna ze śląska co mnie trochę zdziwiło aczkolwiek byłam z tego bardzo zadowolona. Już jutro Zaksa i Jastrzębie wznowią walkę o finał Mistrzostw Polski. Co do wyniku tego pojedynku to przypuszczenia są różne. Z jednej strony mogłoby się wydawać, że jastrzębianie będą mieli przewagę zwracając uwagę na niezbyt udany występ kędzierzynian w FF Ligi Mistrzów. Jednak z drugiej strony zawodnicy Zaksy mogą być podrażnieni nie tylko przegraną w finale europejskich rozgrywek, ale także wcześniejszą porażką ze swoim półfinałowym rywalem. Jedno jest pewne zapowiada się ciekawy mecz.
Tak jak wcześniej wspomniałam drużyny z Rzeszowa i Bydgoszczy rozegrały już dwa mecze. W pierwszym triumfowała 3:2 Delecta, natomiast w drugim 3:1 Resovia, więc stan całej rywalizacji jest wyrównany. Już dwóm pierwszym spotkaniom towarzyszyły ogromne emocje. I zapewne tak samo będzie podczas pojedynków w Rzeszowie. Wydaje mi się, że rzeszowianie będą chcieli wykorzystać atut własnego boiska i rozstrzygnąć tą rywalizację na swoją korzyść. Tym bardziej, że było widać po nich zmęczenie. Jednak zawodnicy Delecty nie poddadzą się bez walki, co nieraz pokazywali. Skutek tego jest taki, że i w tej parze półfinałowej czekają nas duże emocje.
Wcześniej toczone były mecze o możliwość wzięcia udziału w rywalizacji o 5. miejsce, czyli ostatnie które gwarantuje udział w europejskich pucharach. Pierwszą z par tworzyły drużyny Effectora Kielce i AZS Politechniki Warszawskiej, natomiast drugą PGE Skra Bełchatów i Lotos Trefl Gdańsk. Politechnika wygrała oba mecze z Kielcami, tak samo jak Skra z Lotosem. Effector Kielce i Lotos Trefl Gdańsk zakończyli już sezon odpowiednio na 7. i 8. pozycji. Natomiast zespoły z Bełchatowa i Warszawy rozpoczęły rywalizację o 5. miejsce. Pierwszy mecz już się odbył. Wygrała go Skra 3:2, a MVP spotkania został Daniel Pliński. Wydawać by się mogło, że to właśnie jeszcze obecny wicemistrz Polski jest zdecydowanym faworytem tej rywalizacji. Jednak nie była bym tego taka pewna. Warszawianie praktycznie przez cały sezon prezentowali dobrą i równą grę. Więc mogą nieraz napsuć krwi bełchatowianom.
Dość niespodziewanie ( jak dla mnie) zakończyły się mecze o 9. miejsce, które zajęła drużyna z Częstochowy. Wiemy, że zawodnicy spod Jasnej Góry podczas sezonu zasadniczego uzbierali bardzo mało punktów, a olsztynianie mimo sporego potencjału prezentowali się poniżej oczekiwań. Jednak byłam pewna, że to właśnie oni rozstrzygną tą rywalizację na swoją korzyść. Częstochowianie mocno zmotywowani, dobrze przygotowali się na te mecze i wygrali wszystkie trzy. Nie pozostaje nic innego jak im pogratulować. Natomiast zespół z Olsztyna na pewno ma o czym myśleć.
Tydzień temu odbyły się finały Ligi Mistrzów. Zaksa na pewno nie jechała na nie jako faworyt, ale nie była również kopciuszkiem. Już pierwszy mecz finałowy pomiędzy Zenitem Kazań a Lokomotivem Nowysybirsk pokazał, że będzie to turniej niespodzianek gdyż jego główny faworyt, obrońca tytułu, czyli drużyna z Kazania przegrała 2:3. Spotkania Zaksy z Bre Banca Lanutti Cuneo niestety nie mogłam obejrzeć, dlatego trudno mi jest cokolwiek o nim powiedzieć. Natomiast na pojedynek o 3, miejsce już zasiadłam przed telewizorem. Nie będę ukrywać, że nie widziałam większych szans dla polskiej drużyny w tym meczu. I miałam rację. Zenit podrażniony przegraną w półfinale bez problemu poradził sobie z Zaksą. Co się stało z zespołem ze śląska, który przez cały sezon prezentował się znakomicie? Mam swoją teorię na ten temat. Po pierwsze uważam, że długa przerwa bez rozegrania ani jednego meczu dała się mocno we znaki. Wpływ na przegraną mogły mieć również wcześniejsze kontuzje co wiąże się z brakiem wysokiej formy u niektórych zawodników. Jest jeszcze jedna sprawa. Może kędzierzynianie nie wytrzymali presji? Przecież tylko dwóch spośród trzynastu zawodników grało wcześniej w podobnym turnieju. Balonik pompowały również media, ale i kibice, bo nie ukrywajmy, że oczekiwano po Zaksie czegoś więcej. Jednak Final Four Ligi Mistrzów 2013 jest już przeszłością i należy wyciągnąć z niego odpowiednie wnioski, a w przyszłości skorzystać ze zdobytego doświadczenia. Zwycięzcą został, dość niespodziewanie, Lokomotiv Nowysybirk, który pokonał epikę z Włoch 3:2. MVP turnieju został wybrany Marcus Nillson (cześć Marcus!:D), naszym zawodnikom na pocieszenie zostały nagrody dla najlepszego atakującego, którym został Antonin Rouzier i najlepiej punktującego siatkarza, czyli Felipe Fontelesa.
Mimo tego, ze sezon jeszcze się nie skończył to już zaczynają się spekulacje transferowe. Na razie tymi najpikantniejszymi są te dotyczące Michała Winiarskiego i Mariusza Wlazłego. Obaj zawodnicy dostali lukratywne propozycje. Jednak sezon jeszcze trwa i na razie musimy się na nim skupić, a na ruchy transferowe trzeba poczekać. Choć nie ukrywam, że te ploteczki są bardzo interesujące.
Macie już album siatkarski Przeglądu Sportowego? Jeśli jeszcze nie to nawet się nie zastanawiajcie tylko od razu go kupcie. Jest naprawdę świetny.
Z całym szacunkiem dla piłkarzy, ale to oni mają być naszym dobrem i sportem narodowym?!
Pozdrawiam
Kamila
Za duzo piłkarze gwiazdorzą w mediach a nie grają już z sercem :)
OdpowiedzUsuńSovia !
zapraszam do mnie