piątek, 18 kwietnia 2014

Resovia i Skra w finale!

Hej!

Po wielu setach i godzinach morderczej walki wreszcie wszystko stało się jasne. W wielkim finale PlusLigii zmierzą się Asseco Resovia Rzeszów i PGE Skra Bełchatów. Natomiast o brązowy medal zagrają Jastrzębski Węgiel i Zaksa Kędzierzyn Koźle.

Pierwszą z par półfinałowych tworzyły zespoły z Jastrzębia i Bełchatowa. Ja oczywiście całym sercem byłam za śląską drużyną. Dodatkowo dobra postawa w Final Four Ligi Mistrzów oraz świetna forma wskazywały, że jastrzębianie wreszcie będą mogli awansować do upragnionego finału. Jednak zarówno zawodnicy jak i kibice musieli obejść się smakiem. To zdecydowanie nie była ta sama drużyna co jeszcze kilka tygodni wcześniej. Najwidoczniej po skoku formy, który obejmował między innymi FF Ligi Mistrzów nastąpiło jej obniżenie. O ile pierwszy mecz pomiędzy tymi drużynami był ciekawy i zacięty to w dwóch kolejnych Jastrzębski w zasadzie nie stawił żadnego oporu świetnie dysponowanej, na czele z Facundo Conte, Skrze. Tym samym rywalizacja zakończyła się zwycięstwem bełchatowian w trzech meczach.

Jednak na swoich rywali jastrzębianie i bełchatowianie musieli trochę poczekać. Rywalizacja między Resovią, a Zaksą okazała się niezwykle zacięta i zakończyła się dopiero piątym spotkaniem. W pierwszym meczu po pewne zwycięstwo zmierzała, prowadzona przez swojego kapitana Oliega Achrema, Resovia. Jednak pewne wydarzenie zdecydowanie wpłynęło na grę Mistrzów Polski. Strasznej kontuzji doznał świetnie grający Achrem. Zabrakło lidera, a siatkarze Resovii przejęli się kontuzją kolegi co sprawiło, że Zaksa odniosła zwycięstwo. W drugim meczu było podobnie. Po dwóch spotkania sytuacja obrońców tytułu była tragiczna. W całej rywalizacji przegrywali już 0:2, a na teren rywala jechali bez swojej głównej armaty. Jednak jak na Mistrzów Polski przystało Resovia nie poddała się i będąc w naprawdę złej sytuacji podniosła się z kolan i doprowadziła do piątego spotkania. Prawdziwym bohaterem stał się Nikolay Penchev - do tej pory niezauważany młody zawodnik, który imponuje perfekcyjnym przyjęciem i skutecznym atakiem (dodam tylko, że ja grę Pencheva miałam okazję obserwować przez cały sezon w Effectorze, jest naprawdę świetnym zawodnikiem i uważam, że to jest przyszła gwiazda światowej siatkówki). Ostatnie starcie zdecydowanie należało do Resovii. Kibice zrobili magiczną atmosferę i istne piekiełko, a zawodnicy grając wspaniale wygrali cały mecz 3:1. I to oni już trzeci raz z rzędu awansowali do finału, w którym zmierzą się ze Skrą.

Finały i mecze o 3. miejsce już we wtorek po świętach. Będę mocno trzymała kciuki za Resovię i Jastrzębski. "Bo w Jastrzębiu i Rzeszowie jest wiara, która łączy kibiców obu miast"

Pozdrawiam
   Kamila

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy półfinał miedzy Zaksą a Resovią, bardzo żałuję, że rozstrzygnięty na niekorzyść niebiesko-biało-czerwonych :(
    Gratulację jednak dla Rzeszowa, kawał dobrej roboty, odwrócić taką rywalizację, brawo!

    Już jutro początek najważniejszych rozstrzygnięć, emocje gwarantowane!
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak najbardziej jestem za Skrą i cieszę się, że 1 mecz wygrali :) Dzisiaj też pokażą klasę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń