Witam wszystkich!
Nareszcie są ferie, a w zasadzie już ich połowa. Strasznie ten czas szybko leci, a ja z niecierpliwością czekam na 1 czerwca. Pewnie jesteście ciekawi czemu tak wyczekuje na ten dzień. Na razie nie mogę wam tego powiedzieć żeby nie zapeszyć, ale jeśli uda się wszystko załatwić to obiecuję wam, że będziecie mieli super relację z pewnego wydarzenia :)
Wielkimi krokami zbliżają się play-off. Walka pomiędzy drużynami zapowiada się naprawdę ciekawie. Ja osobiście mam nadzieję, że do gry szybko powrócą Zbyszek Bartman i Michał Łasko. Na szczęście z Jastrzębia płyną dobre wieści, bo podobno obaj siatkarze mają wrócić na boisko już za tydzień, a więc w meczu z Zaksą Kędzierzyn-Koźle. Pewnie wiecie, że z Polski musiał wyjechać Brian Thorton, ponieważ ma jakieś problemy rodzinne. Czytając wypowiedź prezesa Grodeckiego można wywnioskować, że sprawa jest na prawdę poważna, dlatego chciałabym życzyć Brian'owi przede wszystkim szczęścia.
Obserwując obecny układ tabeli jestem wręcz pewna, że Skra zakończy rundę zasadniczą na pierwszym miejscu. I niestety wszystko wskazuje, że Jastrzębski zajmie czwarte lub piąte miejsce, przez co będzie musiał grać z Delectą, a jeśli ją pokona to zmierzy się właśnie ze Skrą. Także jastrzębian czeka na prawdę ciężka przeprawa, bo przecież jeszcze na koniec rundy zasadniczej będzie grał z Zaksą i Resovią. Mam nadzieję, że chłopaki się przebudzą i wszystko pomyślnie się ułoży.
Natomiast jeśli chodzi o europejskie rozgrywki to, w ich najważniejszym szczeblu, został nam tylko organizator Final Four Ligi Mistrzów, czy Skra Bełchatów. Tak jak wcześniej pisałam uważam, że Skrę stać na zwycięstwo. I wszystko wskazuje na to, że będzie się musiała zmierzyć z Trentino Volley, Zenitem Kazań i Lokomotiv Nowysybirsk. Bo jak wiecie Zaksa, strapiona kontuzjami, przegrała pierwszą rundę z Arkasem Izmir i pożegnała się z tymi rozgrywkami, a podobnie było u pań. Zarówno Atom jak i Muszyna przegrały w pierwszej rundzie odpowiednio z Rabitą Baku i RC Cannes. Obserwując to co dzieje się w tych trzech klubach można powiedzieć, że w dużej części przegrały one przede wszystkim z własnymi problemami. Zaksa z kontuzjami, Atom z finansami, a w Muszynie prawdopodobnie nastąpił jakiś konflikt na linii trener zawodniczki. No cóż mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie lepiej.
Już kilka tygodni temu kontrakt z Indykpolem AZS Olsztyn rozwiązał, jeden z moich ulubionych zawodników, Igor Yudin. Australijski atakujący odszedł do rosyjskiego klubu i mam nadzieję, że tam się odbuduje.
Moje przypuszczenia co do IgłąSzyte, o których pisałam w poprzednim poście niestety się sprawdziły. Ten wspaniały cykl liczący 9 odcinków dobiegł końca. Wszystkim siatkarzom, a przede wszystkim Krzysztofowi Ignaczakowi należą się wielkie podziękowania. I Igła - mam nadzieję, że razem, wy zawodnicy i trenerzy oraz my wasi kibice, uszyjemy medal olimpijski, najlepiej w kolorze złotym:)
Pozdrowienia
Kamix
P.S. Miałam jutro jechać do Kielc na mecz Farta z Olsztynem, ale niestety wypadło mi coś innego. Jednak jeśli Fart zostanie na 8 miejscu to czeka mnie wyjazd do Kielc na mecz ze Skrą. Na Final Four też nie jadę i tu już sama z tego wyjazdu zrezygnowałam, ponieważ czeka mnie coś o wiele fajniejszego :)
Może jutro dodam post, w którym opisze moją fajną historię związaną z siatkówką:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz