Igrzyska zbliżają się wielkimi krokami

Hej wszystkim!

Jak Wam mijają wakacje? Mi spokojnie, spędzam je z przyjaciółmi i z wielką niecierpliwością czekam na Igrzyska:)

Tak jak to napisałam w tytule Igrzyska zbliżają się wielkimi krokami, ale za nim całkowicie nas zajmą i pochłoną chciałabym przybliżyć Wam kilka innych spraw.
Jak wiecie w poprzedni weekend w Zielonej Górze rozgrywany był Memoriał Huberta Wagnera, który jak przystało na klasową reprezentację wygraliśmy, dzięki odniesieniu trzech zwycięstw w całym turnieju z utratą tylko jednego seta. Widać było po grze naszych siatkarzy, że nadal są w ciężkim treningu, ale uważam, że z meczu na mecz ich gra wyglądała coraz lepiej. Po ostatnim spotkaniu odbyła się ceremonia dekoracji podczas której każda drużyna dostała pamiątkowy puchar. Oczywiście jak na każdym turnieju nie obyło się bez nagród indywidualnych, którymi zostali nagrodzeni między innymi nasi reprezentanci.  I tak najlepszym atakującym turnieju wybrano Zbyszka Bartmana, najlepszy libero Markusa Steuerwalda, najlepszym blokującym został Marcus Bohme, najlepiej zagrywający zawodnik to Gyorgy Grozer, najlepszy przyjmujący Michał Winiarski, najlepszy rozgrywający Łukasz Żygadło, a MVP turnieju wybrano Bartosza Kurka (z całym szacunkiem dla Bartka, ale ja bym tą nagrodę dała Zibiemu). Po tej ceremonii nasi zawodnicy szybko "uciekli" z Zielonej Góry i samolotem udali się do Warszawy, gdzie następnego dnia złożyli olimpijską przysięgę.

Fajnie wyglądają, prawda?:) A tak na poważnie z wypowiedzi siatkarzy można wywnioskować, że przysięga olimpijska jest niesamowitym przeżyciem, a już same Igrzyska czymś czego nie zapomni się do końca życia. Miejmy nadzieję, że to będzie dla nas wszystkich bardzo miłe i radosne wspomnienie.

Wracając jeszcze do Memoriału. Ta wygrana na pewno była potrzebna naszym zawodnikom, w końcu każde zwycięstwo dodaje pewności siebie i podnosi morale drużyny. Wielu byłych olimpijczyków mówi, że największą przeszkodą nie tylko dla siatkarzy, ale i dla wszystkich sportowców może okazać się psychika. Igrzyska to niesamowite wydarzenie, roztacza wokół siebie magiczną aurę. Jednak mam nadzieję, że nasza drużyna nie da się całkowicie pochłonąć tej magii, ale skupi się na swojej pracy i tak jak do tej pory wspaniałą grą, walką i pokorą osiągnie coś wielkiego.

Już jutro o godzinie 22:00 będziemy mogli obejrzeć ceremonię otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Poprzednią Olimpiadę w Pekinie pamiętam jak przez mgłę dlatego już nie mogę się doczekać tego rozpoczęcia. Tak jak pisałam wcześniej Igrzyska roztaczają wokół siebie niesamowitą aurę i chciałabym się całym swoim sercem w nią wczuć. Wiadomo, że nie będzie to to samo co przeżywają zawodnicy. Jednak jako kibic spróbuje mocno się wczuć w magię Igrzysk i kibicować wszystkim naszym reprezentantom. A kto wie może kiedyś będzie mi dane obejrzeć to wydarzenie na żywo?:)

29 lipca nasi siatkarze rozpoczynają walkę o medal Igrzysk. Meczem otwarcia dla Biało-Czerwonych będzie spotkanie z Włochami. Jednak o tym meczy postaram się napisać Wam kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem.

Strasznie smutno mi to pisać, ale z występu w Londynie musiała zrezygnować Maja Włoszczowska, która była jedną z naszych szans na medal. Tą wspaniałą zawodniczkę z występu w najważniejszej imprezie czterolecia wyeliminowała groźna kontuzja. Życzę Mai szybkiego powrotu do zdrowia i mam nadzieję, że zdobędzie jeszcze dla nas niejeden medal.

Nawet nie wiecie jakie szczęście wymalowało się na mojej twarzy gdy Zuzia, moja przyjaciółka, napisała mi sms-a z informacją, że Patryk Czarnowski ponownie zagra w barwach Jastrzębskiego Węgla. Patryk to wspaniały środkowy jednak przez ostatnie lata trapiły go straszne kontuzje, które nie tylko nie pozwoliły mu grać przez cały sezon, ale i wykluczyły go z walki o miejsce w reprezentacji. Mam nadzieję, że po powrocie do Jastrzębia Patryk się odbudowuje i znowu będziemy mogli podziwiać go w akcji. :)

To tyle na dzisiaj. Już niedługo nowy post. Zapraszam!:)

Pozdrawiam
  Kamila