Hej!
Na początku chciałabym Wam bardzo podziękować za to, że tak często zaglądacie na mojego bloga. Nawet nie wiecie jaki uśmiech na mojej twarzy wywołała liczba 1000 wyświetleń bloga. Dziękuje!:)
Chciałabym również powitać nowych czytelników i mam nadzieję, że liczba osób odwiedzających i czytających te moje wypociny stale będzie rosła:)
Jak wiecie od piątku w Zielonej Górze rozgrywany jest Memoriał Huberta Wagnera. Niestety mnie na żadnym z meczy nie będzie, ale wszystkim osobom, które wybierają się na hale życzę wspaniałego widowiska. Osobiście ze strony naszej reprezentacji nie spodziewałam się żadnych "fajerwerków" podczas tego towarzyskiego turnieju. Cały czas mówi się o tym, że zawodnicy ciężko trenują, godzinami przesiadują na siłowni. Jednak nie jest tak źle jak się spodziewałam. Owszem zdarzają się przestoje, ale zespół na prawdę prezentuje dobrą siatkówkę i jestem spokojna o to, że do pierwszego meczu Igrzysk złapie odpowiednią formę, która z każdym meczem będzie wzrastać.
A wracając do Memoriału. W pierwszym dniu zmierzyliśmy się z reprezentacją Iranu, która podczas listopadowego Pucharu Świata sprawiła niemałą niespodziankę wygrywając z nami 3:2. Tym razem irańscy siatkarze nie zaprezentowali się tak dobrze, a my dzięki konsekwentnej grze zakończyliśmy mecz wynikiem 3:0. Kilka godzin wcześniej na zielonogórski parkiet wybiegli Argentyńczycy i Niemcy. Spotkanie pomiędzy tymi drużynami skończyło się (zaskakującym jak dla mnie) wynikiem 3:1 dla naszych zachodnich sąsiadów. Szczerze mówiąc postawa reprezentacji Argentyny mnie zdziwiła, byłam pewna że kilka dni przed pierwszym meczem Igrzysk będą w naprawdę dobrej formie. Tymczasem trener Javier Webber ma sporo problemów, co potwierdziło dzisiejsze spotkanie z Iranem. Gra Argentyńczyków falowała, ale w końcu zwyciężyli 3:2. Następnie przyszedł czas na bardzo emocjonujący pojedynek pomiędzy Polską a Niemcami. Pierwszy set był okresem, w którym obie reprezentacje musiały wejść w rytm i się przebudzić, czego wynikiem jest walka do 36 punktów, którą wygraliśmy i masa błędów własnych. Kolejne sety to już trochę lepsza gra obu zespołów. Na mnie wrażenie podczas dzisiejszego meczu zrobił Zbyszek Bartman, który rozegrał naprawdę dobre spotkanie i oczywiście jak zawsze Gyorgy Grozer i jego zagrywki. Na szczęście po ciekawym meczu udało nam się wygrać 3:1. Dzięki temu nie tylko utrzymujemy znakomitą passę zwycięstw w tym sezonie reprezentacyjnym, ale również podbudowujemy morale drużyny. Jutro również zapowiadają się interesujące mecze. Najpierw Niemcy zmierzą się z Iranem i tutaj głównym faworytem jest zdecydowanie pierwsza z tych drużyn. Natomiast w drugim pojedynku staną na przeciw siebie Polacy i Argentyńczycy. Oczywiście to my jesteśmy faworytem tego spotkania jednak musimy pamiętać, że nasi siatkarze cały czas są w ciężkim treningu, a zawodnicy Argentyny z meczu na mecz coraz bardziej się rozkręcają. Jednak mimo to powinniśmy wyjść z tego spotkania i całego turnieju zwycięsko co na pewno będzie dobrą prognozą przed Igrzyskami. Mam nadzieję, że jutro chłopaki zostaną godnie pożegnani i w dobrych humorach udadzą się do Warszawy, gdzie w poniedziałek złożą ślubowanie, a we wtorek rano polecą do Londynu. Jak myślicie ile zjawi się osób na lotnisku, by pożegnać nasze nadzieje olimpijskie w postaci siatkarzy? Gdybym mieszkała bliżej to na pewno bym się tam udała:)
Trener Anastasi na oba mecze wychodził prawie podstawową szóstką robiąc tylko małe zmiany. Jak myślicie, którzy siatkarze jutro wybiegną na boisko? Mi wydaję się, ze może zagrać podstawowa szóstka, co najwyżej na pozycji przyjmującego może zagrać Michał Ruciak.
Pewnie większość z Was wie, że od piątku można szukać w kioskach dodatku do Przeglądu Sportowego, w którym znajdują się plakaty, ciekawe artykuły i sztyft do malowania naszej flagi. Osobiście jestem szczęśliwą posiadaczką tego dodatku. Plakat jest świetny, zamierzam sobie go powiesić, dzięki czemu mój pokój będzie jeszcze bardziej siatkarski. Artykuły w gazetce są ciekawe chociaż uważam, że mogliby się bardziej postarać. A sztyft? Na pewno się przyda:)
Jutro ostatni dzień Memoriału i mecz z Argentyną, więc niech wszyscy ubiorą się w biało-czerwone barwy i czy to w hali, czy przed telewizorami razem kibicujmy naszym siatkarzom:)
Pozdrawiam
Kamix
Fajny blog, będę często wpadać, zapraszam tez do mnie ;*
OdpowiedzUsuńDzięki:) Twój blog też jest fajny i na pewno będę częściej wpadać:)
UsuńPozdrawiam:)
Memoriał jest fantastyczny. Niesamowite emocje i niezapomniane wrażenia. Szczególnie ten wczorajszy, pierwszy set z Niemcami na długo zostanie w mojej pamięci :)
OdpowiedzUsuńWczoraj także stałam się posiadaczką tego PS. Sztyft już się przydał, plakat zawiśnie jak wrócę do domu ;) Tylko się zastanawiam, czy powiesić Bartka i Michała, czy całą drużynę :P
Zapraszam do mnie na relacje z Zielonej Góry :)
Życzę jak największej ilości czytelników.
Rzeczywiście Memoriał jest wspaniały. Strasznie Ci zazdroszczę, że masz możliwość bycia na wszystkich meczach:) Twoje wpisy oczywiście śledzę:) Ja chyba powieszę całą drużynę:)
UsuńPozdrawiam:)
Memoriał wygrany, a teraz czas na Igrzyska :).
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że forma wsiądzie z siatkarzami do samolotu i w Londynie będzie się działo :).
już nie mogę się doczekać pierwszego meczu :)
pozdrawiam.