Hej!
Przepraszam, że tak dawno nie dodałam żadnego wpisu, ale nie miałam czasu. Jednak ciężko jest się przestawić z gimnazjum na liceum i przyzwyczaić. Ale już pomału wchodzę w ten szkolny rytm i wracam do blogowego świata.
Zacznę od naszych siatkarek, które niestety nie wyszły z grupy podczas Mistrzostw Europy i zakończyły je na najgorszym w ostatnich latach 11. miejscu. Co do postawy naszych zawodniczek mam podzieloną opinię. Z jednej strony próbuje je zrozumieć, ale z drugiej strony wydaje mi się, że stać ich było na lepsze granie. Mogły pokazać się z o wiele lepszej strony i wyjść z grupy. Dodatkowo, będąc w dobrej dyspozycji, są w stanie powalczyć z każdym przeciwnikiem. Jednak było minęło, trzeba jedynie wyciągnąć wnioski i iść do przodu. Tym bardziej, że już niedługo czekają nas eliminacje do Mistrzostw Świata i tam naprawdę trzeba dać z siebie wszystko.
Już od wczoraj trwają organizowane przez nas i Danie Mistrzostwa Europy siatkarzy, ale jeszcze chciałabym cofnąć się do Memoriału Wagnera. Podczas tego turnieju nasza kadra wystąpiła w piętnastoosobowym składzie już bez Zbigniewa Bartmana, z którego trener Anastasi dość niespodziewanie zrezygnował. Po dwóch wygranych nad reprezentacjami Holandii i Niemiec oraz po przegranej 1:3 z Rosją nasi siatkarze wygrali cały turniej prezentując dobrą siatkówkę w porównaniu do tej z Ligi Światowej. Kilka dni przed rozpoczęciem ME trener Anastasi podał czternastoosobowy skład, który zagra w europejskim czempionacie. Ze swojej listy wykreślił Wojciecha Włodarczyka, czyli kadra na ME wygląda tak:
rozgrywający: Łukasz Żygadło, Fabian Drzyzga
atakujący: Jakub Jarosz, Grzegorz Bociek
środkowi: Piotr Nowakowski, Marcin Możdżonek, Łukasz Wiśniewski, Andrzej Wrona
przyjmujący: Bartosz Kurek, Michał Winiarski, Michał Kubiak, Michał Ruciak
libero: Paweł Zatorski, Damian Wojtaszek
Właśnie w takim składzie nasza reprezentacja rozpoczęła wczoraj ME meczem z Turcją. Mogłoby się wydawać, że będzie to spotkanie łatwe i rozgrzewkowe. Jednak nie do końca tak było, a nasi przeciwnicy urwali nam nawet seta. Nasi siatkarze grali nierówno. Świetną grę np blokiem przeplatali okropnymi błędami w przyjęciu. Z bardzo dobrej strony pokazał się Bartosz Kurek, widać, że jest w świetnej formie. Mam nadzieję, że wczorajszy mecz jest już przeszłością i dzisiaj na boisko wyjdzie zupełnie inna drużyna, która bez problemów wygra z Francją. Można powiedzieć, że jest to ważne spotkanie, gdyż wygrana przybliży nas do bezpośredniego awansu do ćwierćfinału , a tam prawdopodobnie będą czekać Niemcy. Nasz potencjalny rywal jest trochę niespodziewany, ponieważ to wielka Rosja miała bezpośrednio awansować do ćwierćfinału. Jednak drużyna ta nie jest w bardzo wysokiej formie, wczoraj przegrała z Niemcami, a dzisiaj męczy się ze Czechami. Inną niespodzianką jest wczorajsza przegrana obecnych Mistrzów Europy Serbów z reprezentacją Słowenii. Także pierwsze zaskoczenia mamy już za sobą. Kolejna faza turnieju, czyli baraże i ćwierćfinały mogą być naprawdę ciekawe. Miejmy nadzieje, że z satysfakcjonującym udziałem naszych siatkarzy.
Myślę, że nie muszę Was zachęcać do tego żeby nawet w domu kibicować naszej reprezentacji i głośno śpiewać "W górę serca Polska wygra mecz!" :)
Pozdrawiam
Kamila:)
Myślę, że Polki zagrały na tyle na ile je obecnie stać. Trzeba pamiętać, że trafiliśmy na bardzo trudnych przeciwników, zarówno w WGP jak i w ME. Teraz na kwalifikacje do MŚ musimy wystawić naszą najlepszą drużynę. Nie wyobrażam sobie, aby któraś odmówiła gry. Jakoś nie potrafię zrozumieć, dlaczego dziewczyny tak bardzo nie chcą grać w reprezentacji...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)